sobota, 14 kwietnia 2012

Rozdział 6..;*

Przepraszam was ze tak długo nie dodawałam postów, ale niestety nauka, w święta całyczas zakówałam..
Postaram sie to nadrobić...Dzis tez byłam w szkole takze nie wiem ile uda mi sie napisac..
Dzis jeszcze dodam link do nowego bloga na którym pojawią sie dzis bohaterowie i prolog..

Prosze Komentujcie..chce wiedziec czy ktoś to czyta..
Możecie tez podawać swoje nazwy na TT  oraz numery gg abym informowała o nowych roździałach 

                                                               ***

( nadal oczami Em)

Byłam dumna z tego ze pokonałam tą dziewczyne..miałam motywacje, nie chciałam żeby wzieła sie za Zayn'a bo on mi sie bardzo podoba...
Gdy pojedynek sie zakończył chłopcy powiedzieli ze tu jest nudno że chyba oni wracaja i zrobia grilla czy coś.

- Dziewczyny chodźcie z nami...- powiedział Lou..
- Poznamy sie lepiej....- kontynułował Niall
- No nie dajcie sie prosic...- Zrobił swoje słodkie oczka Liam..

- No dobra..- szczerze to tu było bardzo nudno i nie chciało mi sie tu siedziec..

Poszłysmy do nas do domku aby sie przebrać w jakies normalne ciuchy...i zmyc makijaż..było juz dosyc zimno wiec obydwie założyłyśmy długie spodnie..i bluzy..
Poszłysmy do domku chłopaków i pomogliśmy im z rzeczami a nastepnie udalismy sie w miejce gdzie mozna było robić ognisko..
Oczywiście ja i Jess wziełyśmy ze sobą gitary, co to za ognisko bez nastrojowej muzyki, widocznie nei tylko my o tym pomyślałyśmy bo blondasek też wzioł instrument..
Rozpaliliśmy ognisko i zaczeły sie wystepy..
Na początku na gitarze grał Niall a chlopcy spiewali swoje piosenki.. GOTTA BE YOU...TAKEN....MORE THAN THIS, MOMENTS...

- My juz spiewalismy teraz wasza kolej..- zwrucił sie do nas Liam
- No nie wstydźcie się...- powiedział Niall
- przecież jesteście dobre...- tym razem powiedział Zayn..

- Dobra juz nei rubcie takich oczów...Jess co spiewamy..?- spytałam siostry..
- Pamietasz ta piosenkę co ja napisałysmy ja gdzieś poł roku temu...ta o innym swiecie jaki to był tytół...? kurde niepamietam...- poiwedziała Jess
- Chodzi ci o ta co pisałysmy z Angela ..?- spytałam, na samo wypowiedzenie jej imienia poczułam ciarki, chyba tak samo jak Jess..
- Tak chodiz mi o ta...ostatnia piosenka napisana przez cała naszą trójke..pamietasz...jeśli nei masz nic przeciwko to właśnie ją chce zaśpiewać..- powiedziała ze smutkiem nie dziwie sie wkońcu to była ostatnia piosenka która napisałyśmy razem..puźneij te wydarzenia, nie chce o tym teraz myslec bo znów sie porycze..

- No dobra to gramy- powiedziałam i wziełam gitare w ręke..

Zagrałysmy i zaśpiewałyśmy piosenke..chciało mi sie płakać gdy razem spiewałysmy solo Angelii
Bardzo mi jej brakuje.. wszyscy myślą ze tylko Jess cierpi a ja poprostu sie nei przejłam..
ale tak nei jest ja tylko ukrywam swoje uczucia przed innymi...

- Czy jest jakaś rzecz której nie potraficie..- spytał Liam
- Umiecie spiewac, tańczyc, grać na gitarze, cos jeszcze..?- spytał Niall

Postanowiłysmy opowiedziec im o naszych umiejętnościach..
Nie wiem jak to sie stalo ale nasze zycie było bardzo ciekawe..nie zawsze poświęcałysmy sie tańcu cyz muzyce kiedys był tez inny swiat...
Swoja wypowiedz zaczeła Jess..

- No wiesz odkąd pamietam interesowałam sie muzyka, gre na gitarze zaczełam w wieku 7 lat, ale na fortepianie grałam odkad skończyłam 5. Kiedys dużo pływałam, nasza szkoła była wyposażona w basen wiec byłam w drużynie pływackiej...zdobyłam pare nagród wiec to nic wielkiego...znudziło mi sie to, uwielbiałam chodzic na przedstawienia szkolne i patrzec na tych co byli na scenie...bardzo mi inponowali tymi ze maja takie skupienie i umią wczuc sie w postac jak patrzy sie na nich tyle ludzi...postanowiłam sie zapisa cna zajecia teatralne, kochałam to, jednak po jakims czasie chodzac na te zajecia nie miałam czasu juz na muzyke więc postanowiłam to zmeinic i wypisałam sie z zajec i poswięciłam całkowicie muzyce..
a z biegiem czasu doszedł taniec..- powiedziała Jess a cały zespół patrzył sie na nią ze zdziwieniem..Teraz czas na mnie wiec zaczynam moja historie...

- Ze mna było troszke inaczej..byłam najmłodsza z rodzinki...wiec poszłam w slady sióstr..
Miałam 5 lat jak zaczełam uczyc sie gry na gitarze i fortepianie..na zajecia z gitarey chodziłam razem z Jess chociaz była odemnie starszauczyłysmy sie tego samego..grac na fortepianie uczyła mnie Jess bo  opanowała to juz perfekcyjnie..odkad pamietam tańczyłam...przy muzyce zawsze byłam soba i tak wyrażałam uczucie..
Z nauką nie miałam problemu..zawsze miałam dobre oceany..choc nei wiem jak to robiłam bo prawie nigdy sie nei uczyłam..Uwielbiałam sport...a szczegulnie siatkówke i nożną...zawsze jezdziłam na zawody..zresztą do tej pory jezdże..W szkole byłyśmy uznawane jako 3 utalentowane siostry..
Wszyscy nam zazdroscili a ja tak anprawde nei wiem czego...zamaist jak zwykłe dzieci sie bawić to my uczyłyśmy sie grać i spiewać...czasem nawet żałuje..ale puźneij przypominam sobie że gdyby nei tamto nei zaszłabym tak daleko...- Skończyłam swoja opowieśc...moje zycie mogłoby wydawać sie idealne ale wcale takie nie było..wolałabym byc zwykła jak inni a tym czasem sie wyruzniam..

- Dobra..bardzo nas zaskoczyłyście- powiedział Liam
- A ja myslałem że to my mamy ciekawy życiorys..- zaśmiał sie Lou.
- Jesteście młodsze od nas a macie tyle za soba...- powiedział Zayn
- No podziwiam was za to wszystko..- tym razem głos zabrał Niall
- Czy jest cos jeszcze co powinnismy wiedzieć...- spytał Hazza

- Nie, myśle ze raczej juz wiecie wszystko...- zaśmiałam sie ...


- Dziewczyny jesteście naprawde mega utalentowane...- powiedział Lou..
- Wiecie co mam pomysł - powiedział Zayn
- NO to mów..- poganiał go Harry
- Pamietacie jak kierownik mówił nam ze podkoniec jest jakis konkurs czy cos, i trzeba zebrac grupke która z nami wystapi..?
- No cos tam mi świta...ale prosze jaśniej...- upominał sie Lou..
- No patrzcie, jak dziewczyny tyle potrafia to moze wexmiemy jue do nas do grupy..jezeli oczywiście sie zgodza..- nagle wszystkie oczy zwruciły sie na nas...

- Cos ie tak gapicie..- spytałam, ten wzrok naprawde zabijał...
- No przestańcie to parzy..- powiedziała Jess..i wtedy ich oczka zrobiły sie jak Kota z Shreka

- Prosiiimyyy..- przeciagał Niall
- No prosze zgudźcie sie..- prosił Niall
- Proooosiiiiimyyyy- powiedzieli wszyscy naraz...im naprawde nei da sie odmówic sa tacy słodcy...przed chwilą omało nie utonełam w czekoladowych oczach Zayn'a

- Zastanowimy sie i damy wam znać...dobra..?- spytała Jess..
- A teraz jeśli pozwolicie to pójdziemy do siebie bo robi sie puxno a jestesmy troszke zmeczone..a pozatym jutro zwiedzamy miasto więc trzeba byc wypoczętym...- powiedziałam..

- NO dobra to zmykajcie..- powiedizal Lou..
- Pa- zucili wszyscy churkiem

Poszłysmy do siebie..
Dużo myslałam nad tym co powiedzieli chłopcy..czy powinnysmy wystapić...rozmawiałam z Jess ona powiedziała ze taka szansa moze sie nie powturzyc i żebysmy chociarz spróbowały...

***

Dziewczyny poszły spac..
Rano ubrały sie i poszły cała grupa zwiedzać..
Chłopcy robili sobie z wszystkimi zdjecia ale najwięcej mieli z Jess i Em...
Bardzo sie polubili..a neiktózy nawet za bardzo..
Zayn czuł coś do Emilly ale nei chciał sie do tego przyznac..sam nie wiedział co ma zrobić...
Wiedział tylko ze sie nei podda.. wkońcu to pierwsza dziewczyna która chce poznać jego a nie Zayn'a z 1D..
Harry nie mógł patrzec na Zayn'a i Em więc postanowił pomuc troche losowi..


***oczami Harrego***

Widziałem jak całyczas Zayn patryz sie na Emilly  i odwrotnie..jednak nic sobie z tego nei robia...
Nie mogłem na to patrzec..
Musze przyznać ze ta dziewczyna jest cudowna, gdyby nei fakt ze podoba jej sie Zayn to sam bym sie za nia brał ale w zaistniałej sytuacji trzeba pomuc przujacielowi..Wiem ze będa razem szcześliwi...I mam nadzieje ze on jej nie skrzywdzi bo nie recze za siebie...
Po zwiedzaniu dowiedzielismy sie zę jutro mamy wolny dzień...postanowiłem skożystać z okazji i dzis zorganizować cos na wieczór dla naszych Gołabków...Wiem ze do Liam jest ten romantyczny ale i ja tam też troche cos wiem i sobie poradze..
Dzwoniłem do kwiaciarni po róże...
Zamówiłem domek pryz plaży..
Zamówiłem pochodnie i mnustwo świeczek...do tego jakies owoce, oczywiscie nei obyło sie bez truskawek to podobno jej ulubione..
Wszystko miałem zaplanowane..miałem jej powiedzieć zeby ładnie sie ubrała bo mam dla neij niespodzianke..nastepnie miałem pojechać z nia na plaże jednak ja miałem zostac w aucie a ona miała iść w wyznaczonym przezemnie kierunku..
Wszystko szło idealnie...ona nawet nie wypytywała o co chodzi tylko powiedziała ze będzie...widziałem w jej oczach zawiedzenie chyba dlatego ze to ja ja zaprosiłem a nie Zayn.. ale nie zna szczegułów wiem ze ta noc będzie dla niej jedna z najlepsszych..


                                                             ****
Przepraszam na błędy ale pisze na szybko bo nie mam zbyt dużo czasu...
Tak jak wczesneij wspominałam dodam dzis jeszcze link do nowego bloga..
Postaram sie niezaniedbywać blogówale zobaczymy jak to będzie bo mam dosyc duzo nauki..
Prosz eo Komentarze..
Mozecie podawac nazwy na TT obiecuje follow jesli wy obiecacie follow back..
Mozecie do mnei pisać na TT  moja nazwa to 

@TommoShoe

Niedługo dalsza część..
Pozdrowionka..Kocham was..

2 komentarze:

  1. Bardzo fajny . Jestem ciekawa czy Emily będzie z Zaynem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @AgaMichna no mój TT ;) a rozdział świetny ;)

    OdpowiedzUsuń