sobota, 14 kwietnia 2012

Informacja..;*

Wiem ze ostatnio zaniedbuje troche bloga..
Wszystko to wina nauki.
Postaram sie dodawac nowe rozdziały tak szybko jak to mozliwe..
Tymczasem chciałam was powiadomic o moim drugim blogu..
Tez jest o One Direction..
http://mybiggestdreamisreal.blogspot.com/

Zapraszam i prosze o komentowanie..
Narazie sa bohaterowie, zaraz pojawi sie prolog a puźniej rozdziały...

Zapraszam..:*

Rozdział 6..;*

Przepraszam was ze tak długo nie dodawałam postów, ale niestety nauka, w święta całyczas zakówałam..
Postaram sie to nadrobić...Dzis tez byłam w szkole takze nie wiem ile uda mi sie napisac..
Dzis jeszcze dodam link do nowego bloga na którym pojawią sie dzis bohaterowie i prolog..

Prosze Komentujcie..chce wiedziec czy ktoś to czyta..
Możecie tez podawać swoje nazwy na TT  oraz numery gg abym informowała o nowych roździałach 

                                                               ***

( nadal oczami Em)

Byłam dumna z tego ze pokonałam tą dziewczyne..miałam motywacje, nie chciałam żeby wzieła sie za Zayn'a bo on mi sie bardzo podoba...
Gdy pojedynek sie zakończył chłopcy powiedzieli ze tu jest nudno że chyba oni wracaja i zrobia grilla czy coś.

- Dziewczyny chodźcie z nami...- powiedział Lou..
- Poznamy sie lepiej....- kontynułował Niall
- No nie dajcie sie prosic...- Zrobił swoje słodkie oczka Liam..

- No dobra..- szczerze to tu było bardzo nudno i nie chciało mi sie tu siedziec..

Poszłysmy do nas do domku aby sie przebrać w jakies normalne ciuchy...i zmyc makijaż..było juz dosyc zimno wiec obydwie założyłyśmy długie spodnie..i bluzy..
Poszłysmy do domku chłopaków i pomogliśmy im z rzeczami a nastepnie udalismy sie w miejce gdzie mozna było robić ognisko..
Oczywiście ja i Jess wziełyśmy ze sobą gitary, co to za ognisko bez nastrojowej muzyki, widocznie nei tylko my o tym pomyślałyśmy bo blondasek też wzioł instrument..
Rozpaliliśmy ognisko i zaczeły sie wystepy..
Na początku na gitarze grał Niall a chlopcy spiewali swoje piosenki.. GOTTA BE YOU...TAKEN....MORE THAN THIS, MOMENTS...

- My juz spiewalismy teraz wasza kolej..- zwrucił sie do nas Liam
- No nie wstydźcie się...- powiedział Niall
- przecież jesteście dobre...- tym razem powiedział Zayn..

- Dobra juz nei rubcie takich oczów...Jess co spiewamy..?- spytałam siostry..
- Pamietasz ta piosenkę co ja napisałysmy ja gdzieś poł roku temu...ta o innym swiecie jaki to był tytół...? kurde niepamietam...- poiwedziała Jess
- Chodzi ci o ta co pisałysmy z Angela ..?- spytałam, na samo wypowiedzenie jej imienia poczułam ciarki, chyba tak samo jak Jess..
- Tak chodiz mi o ta...ostatnia piosenka napisana przez cała naszą trójke..pamietasz...jeśli nei masz nic przeciwko to właśnie ją chce zaśpiewać..- powiedziała ze smutkiem nie dziwie sie wkońcu to była ostatnia piosenka która napisałyśmy razem..puźneij te wydarzenia, nie chce o tym teraz myslec bo znów sie porycze..

- No dobra to gramy- powiedziałam i wziełam gitare w ręke..

Zagrałysmy i zaśpiewałyśmy piosenke..chciało mi sie płakać gdy razem spiewałysmy solo Angelii
Bardzo mi jej brakuje.. wszyscy myślą ze tylko Jess cierpi a ja poprostu sie nei przejłam..
ale tak nei jest ja tylko ukrywam swoje uczucia przed innymi...

- Czy jest jakaś rzecz której nie potraficie..- spytał Liam
- Umiecie spiewac, tańczyc, grać na gitarze, cos jeszcze..?- spytał Niall

Postanowiłysmy opowiedziec im o naszych umiejętnościach..
Nie wiem jak to sie stalo ale nasze zycie było bardzo ciekawe..nie zawsze poświęcałysmy sie tańcu cyz muzyce kiedys był tez inny swiat...
Swoja wypowiedz zaczeła Jess..

- No wiesz odkąd pamietam interesowałam sie muzyka, gre na gitarze zaczełam w wieku 7 lat, ale na fortepianie grałam odkad skończyłam 5. Kiedys dużo pływałam, nasza szkoła była wyposażona w basen wiec byłam w drużynie pływackiej...zdobyłam pare nagród wiec to nic wielkiego...znudziło mi sie to, uwielbiałam chodzic na przedstawienia szkolne i patrzec na tych co byli na scenie...bardzo mi inponowali tymi ze maja takie skupienie i umią wczuc sie w postac jak patrzy sie na nich tyle ludzi...postanowiłam sie zapisa cna zajecia teatralne, kochałam to, jednak po jakims czasie chodzac na te zajecia nie miałam czasu juz na muzyke więc postanowiłam to zmeinic i wypisałam sie z zajec i poswięciłam całkowicie muzyce..
a z biegiem czasu doszedł taniec..- powiedziała Jess a cały zespół patrzył sie na nią ze zdziwieniem..Teraz czas na mnie wiec zaczynam moja historie...

- Ze mna było troszke inaczej..byłam najmłodsza z rodzinki...wiec poszłam w slady sióstr..
Miałam 5 lat jak zaczełam uczyc sie gry na gitarze i fortepianie..na zajecia z gitarey chodziłam razem z Jess chociaz była odemnie starszauczyłysmy sie tego samego..grac na fortepianie uczyła mnie Jess bo  opanowała to juz perfekcyjnie..odkad pamietam tańczyłam...przy muzyce zawsze byłam soba i tak wyrażałam uczucie..
Z nauką nie miałam problemu..zawsze miałam dobre oceany..choc nei wiem jak to robiłam bo prawie nigdy sie nei uczyłam..Uwielbiałam sport...a szczegulnie siatkówke i nożną...zawsze jezdziłam na zawody..zresztą do tej pory jezdże..W szkole byłyśmy uznawane jako 3 utalentowane siostry..
Wszyscy nam zazdroscili a ja tak anprawde nei wiem czego...zamaist jak zwykłe dzieci sie bawić to my uczyłyśmy sie grać i spiewać...czasem nawet żałuje..ale puźneij przypominam sobie że gdyby nei tamto nei zaszłabym tak daleko...- Skończyłam swoja opowieśc...moje zycie mogłoby wydawać sie idealne ale wcale takie nie było..wolałabym byc zwykła jak inni a tym czasem sie wyruzniam..

- Dobra..bardzo nas zaskoczyłyście- powiedział Liam
- A ja myslałem że to my mamy ciekawy życiorys..- zaśmiał sie Lou.
- Jesteście młodsze od nas a macie tyle za soba...- powiedział Zayn
- No podziwiam was za to wszystko..- tym razem głos zabrał Niall
- Czy jest cos jeszcze co powinnismy wiedzieć...- spytał Hazza

- Nie, myśle ze raczej juz wiecie wszystko...- zaśmiałam sie ...


- Dziewczyny jesteście naprawde mega utalentowane...- powiedział Lou..
- Wiecie co mam pomysł - powiedział Zayn
- NO to mów..- poganiał go Harry
- Pamietacie jak kierownik mówił nam ze podkoniec jest jakis konkurs czy cos, i trzeba zebrac grupke która z nami wystapi..?
- No cos tam mi świta...ale prosze jaśniej...- upominał sie Lou..
- No patrzcie, jak dziewczyny tyle potrafia to moze wexmiemy jue do nas do grupy..jezeli oczywiście sie zgodza..- nagle wszystkie oczy zwruciły sie na nas...

- Cos ie tak gapicie..- spytałam, ten wzrok naprawde zabijał...
- No przestańcie to parzy..- powiedziała Jess..i wtedy ich oczka zrobiły sie jak Kota z Shreka

- Prosiiimyyy..- przeciagał Niall
- No prosze zgudźcie sie..- prosił Niall
- Proooosiiiiimyyyy- powiedzieli wszyscy naraz...im naprawde nei da sie odmówic sa tacy słodcy...przed chwilą omało nie utonełam w czekoladowych oczach Zayn'a

- Zastanowimy sie i damy wam znać...dobra..?- spytała Jess..
- A teraz jeśli pozwolicie to pójdziemy do siebie bo robi sie puxno a jestesmy troszke zmeczone..a pozatym jutro zwiedzamy miasto więc trzeba byc wypoczętym...- powiedziałam..

- NO dobra to zmykajcie..- powiedizal Lou..
- Pa- zucili wszyscy churkiem

Poszłysmy do siebie..
Dużo myslałam nad tym co powiedzieli chłopcy..czy powinnysmy wystapić...rozmawiałam z Jess ona powiedziała ze taka szansa moze sie nie powturzyc i żebysmy chociarz spróbowały...

***

Dziewczyny poszły spac..
Rano ubrały sie i poszły cała grupa zwiedzać..
Chłopcy robili sobie z wszystkimi zdjecia ale najwięcej mieli z Jess i Em...
Bardzo sie polubili..a neiktózy nawet za bardzo..
Zayn czuł coś do Emilly ale nei chciał sie do tego przyznac..sam nie wiedział co ma zrobić...
Wiedział tylko ze sie nei podda.. wkońcu to pierwsza dziewczyna która chce poznać jego a nie Zayn'a z 1D..
Harry nie mógł patrzec na Zayn'a i Em więc postanowił pomuc troche losowi..


***oczami Harrego***

Widziałem jak całyczas Zayn patryz sie na Emilly  i odwrotnie..jednak nic sobie z tego nei robia...
Nie mogłem na to patrzec..
Musze przyznać ze ta dziewczyna jest cudowna, gdyby nei fakt ze podoba jej sie Zayn to sam bym sie za nia brał ale w zaistniałej sytuacji trzeba pomuc przujacielowi..Wiem ze będa razem szcześliwi...I mam nadzieje ze on jej nie skrzywdzi bo nie recze za siebie...
Po zwiedzaniu dowiedzielismy sie zę jutro mamy wolny dzień...postanowiłem skożystać z okazji i dzis zorganizować cos na wieczór dla naszych Gołabków...Wiem ze do Liam jest ten romantyczny ale i ja tam też troche cos wiem i sobie poradze..
Dzwoniłem do kwiaciarni po róże...
Zamówiłem domek pryz plaży..
Zamówiłem pochodnie i mnustwo świeczek...do tego jakies owoce, oczywiscie nei obyło sie bez truskawek to podobno jej ulubione..
Wszystko miałem zaplanowane..miałem jej powiedzieć zeby ładnie sie ubrała bo mam dla neij niespodzianke..nastepnie miałem pojechać z nia na plaże jednak ja miałem zostac w aucie a ona miała iść w wyznaczonym przezemnie kierunku..
Wszystko szło idealnie...ona nawet nie wypytywała o co chodzi tylko powiedziała ze będzie...widziałem w jej oczach zawiedzenie chyba dlatego ze to ja ja zaprosiłem a nie Zayn.. ale nie zna szczegułów wiem ze ta noc będzie dla niej jedna z najlepsszych..


                                                             ****
Przepraszam na błędy ale pisze na szybko bo nie mam zbyt dużo czasu...
Tak jak wczesneij wspominałam dodam dzis jeszcze link do nowego bloga..
Postaram sie niezaniedbywać blogówale zobaczymy jak to będzie bo mam dosyc duzo nauki..
Prosz eo Komentarze..
Mozecie podawac nazwy na TT obiecuje follow jesli wy obiecacie follow back..
Mozecie do mnei pisać na TT  moja nazwa to 

@TommoShoe

Niedługo dalsza część..
Pozdrowionka..Kocham was..

sobota, 7 kwietnia 2012

Roździał..5...;*

Jak weszlismy na impreze to juz był niezły tłum..
Z Jess poszłyśmy odrazu pod barek..siostra nie pozwoliła mi pic alkocholu zreszta sama też nie piła..
Wziełysmy sobie cole i siedziałysmy..
Nagale podszedł do nas Zayn.

- Cześć dziewczyny..moze przyłaczycie sie do nas. - spytał

- No w sumie czemu nie..- powiedziała Jess nawet nei pozwoliła mi dojsć do słowa bo wstała i pociagneła mnie za ręke..

Poszliśmy do nich do stolika..
Liam całyczas siedizał na telefonie, harry był juz na parkiecie..tak samo jak Lou z Jess...czyżby szykowała nam sie nowa parka..
Zayn nagle gdzieś znikł..
Postanowiłam skożystać z okazji i wziełam moja torebke i wyszłam tylnym wyjsciem..
Wyjełam z torebki pudełko papierosów i zapalniczke..
Tak wiem wszyscy uważaja mnie za grzeczna dziewczynke ale to sie zmieniło po tym wypadku..
Nikt nie wiedział ze pale albo pije. Moja siostra uważała mnie za małą grzeczna Emilly jednak taka nie byłam..
Juz chciałam odpalic papierosa gdy okazało sie że zapalniczka mi nie działa.
Przeklnełam pod nosem, nie widziałam nikogo w poblizu który by palił, juz gdy miałam wchodzić zrezygnowana do srodka..zobaczyłam jakas sylwetke z której wylatywał dym nikotynowy..
Podeszłam z tekstem

- Cześć masz moze ognia bo mi wysiadł..- spytałam neiznajomego, było ciemno wiec nie widziaąłm twarzy..

- Jasne ze mam..- odpowiedział po czym wyszedł z ciemnosci..gdy zobaczyłam jego twarz a on moja troszke mnei zamórowało...to był Zayn, no to zarąbiscie ktos juz wie ze nei jestem grzeczną kujonicą..

- Ej mała ty palisz..- dał mi ogni co troszke mnie zdziwiło..mocno sie zaciagnełam i mu odpowiedziałam..

- No jakos tak wyszło..tylko nie mów nic Jess bo ona to by mnei chyba zabiła..- troche sie skrzywiłam..

- Spoko nei powiem ale wiesz co jedna rada skończ z tym puki możesz..bo ja zaczołem menij więcej w twoim wieku i juz mnei trzyma..- odpowiedizał zaciągajac sie..

- Wiesz to juz raczej nie możliwe zebym to narazie zuciła..pale od 2 miesięcy ale teraz juz troche ograniczyłam wcześniej to była masakra całyczas nowa paczka szła..

- A co sie stało ze tak wpadłas..wiem z własnego doświadczenia ze nei zaczyna sie bez powodu..-odpowiedział

- Wiesz zaczeło sie od wypadku w którym zgineła moja siostra...Jess sie załamała a ja znalazłam pocieszenie w używkach..w rodiznie nikt nei zwracał uwagi na to co robie wiec niekiedy wracałam pijana do domu albo nie było mnei przez noc..rodzice byli załamani utratą córki a ja siostry pozatym oni pracowali całe dnie więc nei wiedizeli co robie..- poczułam jak słona łza spływa mi po policzku..

- No weź tylko nie płacz bo sam sie rozkleje..- chyba chciał mnei tym rozśmieszyc i to mu sie udało..- zdecydowanei wole ciebie w wersji usmiechniętej a co do papierosów mówie powarznie uwlonij sie puki mozesz..

- Oj tam nie przesadzaj daje rade, kiedyś brałam cos mocniejszego ale stwierdziłam ze to nei ma sensu wiec zanim sie uzalezniłam przeszłam na papierosy...to chociaż na chwile pomaga choc narkotyki pomagaja na dłużej, ale przemyślałam to gdy mój kumpel który dal mi pierwsza działke zmarł bo wzioł złotystrzal..

- Dobrze zrobiłaś że tamto zostawiłaś w tyle..nigdy bym nie podejżewał cie o cos tak niegrzecznego, coprawda znamy sie pare dni ale wygladałas raczej na grzeczna dziewczynke..- zasmiał sie  ja pokazałam mu język..

- Chodźmy juz bo reszta bedzie gadac- poszlismy do stolika liam nadal nie odrywł sie od telefonu..Lou siedział z Jess przy barze a ta miała drinka...Zaraz DRINKA..? obiecała nic nie pic...

- Ide po cos do picia chcesz.? - spytał  pomyślałam że jak ona pije to ja tez moge..

- Jasne weź mi coś mocniejszego - mrugnełam do niego..po chwili wrócił z dwoma szklankami z colą..i jaks sie okzało wódką..

Chwile puźniej dołączyły do nas nasze gołabeczki postanowiły wrócic...nie chciało mi sie tańczyc ale Zayn nalegał a ja jemu nie umiem sie oprzec, tańczylismy chwile po czym podeszła do neigo laska i powiedizała no to odbijamy...ja sobie poszłam a on z nim tańczyła..byłam cholernie zazdrosna, nei wiem czemu chyba jestem naiwna myśląc ze on sie we mnie zakocha. Poszłam do stolika wziełam mój napój i wypiłam jednym duszkiem skrzywiłam sie troche niestety Jess to zauwazyła powiedziaąłm ze ząb mnei boli a picie było zimne..dobrze ze uwierzyła..
Po chwili wrócił Zayn pogadalismy troche po czym znów wyciagnoł mnei na parkiet...było coś szybkiego więc ok chciałam poszaleć..piosenka sie skończyła i zaczełos ie cos wolnego..juz chciałam isć gdy Zayn złapal mnei za ręke i przysunoł do siebie tak tańczylismy wtuleni w siebie..i znów ta laska...chyba przyczepiła sie do niego..odepchneła mnie on niego...ja odepchnełam ja..po paru sekundach usłyszałyśmy głos Dj

- Widze że sa juz drobne spiecia..nie wieże że ktos zadarł z królową parkietu...no to teraz czas na taneczny pojedynek..

Dobrze ze założyłam tenisówki bo w szpilkach to napewno bym sie zabiła.
Tamta laska była troche dziwna ..ubrana była w krótkie czarne spodenki do tego obcisła czarna bokserke i na to razaco rózowy top zawiazany pod biustem..a jej makijaż to chyba lekka przesda..całe oczy miała czarne..do tego blondynka...
Dobra teneczny pojedynek niech będzie..nawet jak przegram mam to gdzieś..ważne ze spróbuje..
DJ określil ja krolowa parkietu więc musi być niezła..
Muzyka rozchodziła sie juz po sali..
Zaczeła ona..pokazało coś neizbyt specjalnego..postanowiłam na początek pokazac cos zwyczajnego tak jak ona..kojażyłam muzyke więc zatańczyłam solo z HIpHOpu..
Próbowała to przebic...i udało jej sie.. koniec zartów chce prawdziwa walke to prosze..
Pokazałam jakieś tam kroki..ją troszke zatkało..wygladała na wiek Zayn'a wiec zdziwiła sie że jestem młodsza a tyle umiem..Pobiła to...nie wytrzymałam..krzyknełam aby wszycy odsuneli sie od sciany..
zatańczyłam kawałek po czym rozbędziłams ei i na ścianie wykonałam pare trików z Parkour których naucyzł mnei kolega...Dziewczyna sie poddała a ja dumnie spojzałam na Zayn'a ktory szczerzył sie do mnie..

                                                            ****
Przepraszam ze taki krótki ale nei miałam czasu napisac...następny obiecuje o wiele dłuższy...
Nie wiem cyz ten roździał jest ok czy nie..
prosze komentujcie chce poznac wasza opinie


Roździał 4..;*

Plan na następny dzień był podobny, i były pierwsze zajecia z gitary..
Wieczorem mieliśmy isć na jakąś dyskoteke aby zobaczyc jakie style sa tutaj w klubach no i oczywiście zeby troche poszaleć..

***Oczami Jess***
Rano wstałam i obudziłam Em, dzis odpuscili nam bieganie i miałyśmy isć odrazu na sniadanie a puźniej przebrać sie i na zajecia z tańca..
Dzisiejszy plan dnia był dosyc luźny a na wieczór o 20:30 mielismy isc cala grupą na dyskoteke..
Zajecia z tańca mineły dosyc szybko..uczylismy sie jakiegos układu według mnie dosyc prostego..
Śpiewanei miałysmy dzis z Cher, pokazywała nam jak spiewać z uczuciem..w sumie kiedys nie zwracałam na to uwagi, czasem dobże jest miec lekcje z kims dosyc doświadczonym bo mozna sie duzo nauczyc..
I o to nadeszła lekcja gitary..którą prowadził Niall ostatni członek One Direction..
Zajecia mielismy w grupach piecio osobowych, bardzo sie ucieszyłam wreszcie nie ma tłoku..
Niall sprawdzał na jakim poziomie wszyscy jestesmy..podzielił ns na dwie grupy i od nastepnej lekcji  jedna grupa będzie miec lekcje przez pierwsza godzine a druga grupa przerwe a puxniej odwrotnie..
Fajnei nawet..pod koniec lekcji miał zdecydowac kto jest w jakiej grupie a ze była nas tylko piatka to mam nadzieje że bede z grupie z Em..
Robilismy jakies cwiczenia...myślami byłam już na dyskotece...


***Oczami NIall'a ***

Wczoraj miałem odwołane zajęcia wiec dzis sa te pierwsze.. wiem ze mam przydzielone 4 grupy po 5 osób..
Ale owiele lepiej jak będzie jeszcze mniej
Zajecia niby trwają 2 godizny ale ja zrobie tak aby z jednej grupy zrobiły sie 2 a zajecia trwały godzine..
Jeżeli juz mnie tu sciagneli to chce czegos nauczyc a nei słyszec piski w moja strone..
Na zajeciach było 5 dziewczyn..Emily, Jassica, Kate, Angela i Olivia..
Zayn wczoraj całyczas mówił o Emilly, domysliłem sie ze chodzi o nią...
Dzis jej dyskoteka..wiec trzeba będzie im pomóc troszke...
Zajecia powoli sie kończyły, musiałem ogłosic kto jest w której grupie..

- Słuchajcie postanowiłem rozdzilić was ze względu na poziom więc w jednej grupie jest Kate, Angela i Olivia a w drugiej Emilly i Jassica..Mam nadzieje ze takei grupy wam odpowiadają..jeśli nie to dajcie mi znać to cos zmienie....mozecie juz isc lekcja dobiegła końca..pamietajcie ze dzis idziemy wszyscy na impreze..- ogłosiłem juz wszystko..przynajmneij tak mi sie wydaje..Z moich namysłów wyrwały mnei dwie dziewcyzny stojace obok mnie

- Cześć chciałysmy podziekowac ci ze dałes nas do jednej grupy, wiesz jestesmy siostrami i wgl dzięki..- powiedziała ta z jasnymi włosami jak sie nei myle Jassica

- Spoko widziałem ze sie razem trzymacie..Ty jesteś Emilly prawda..? - spytałem bo nei byłem pewny..

- Tak ale prosze mów mi Em..- powiedziała

- Ok wiesz co Zayn mówił zebyś przed dyskoteką po cos do niego wpadła a sam nei zdażył ci tego przekazać..

- Okej..- troche sie zmieszała..

-Dobra to my juz bedziemy lecieć nei przeszkadzamy ci..- powiedziaął Jess

Dziewczyny wyszły..zastanawiałem sie czy nasz kochany BadBoy sie zakochał...cos mi sie wydaje ze tak..


***Oczami Em ***

Bardzo zdziwiło mnie to ze Zayn chce sie ze mna widziec przed dyskoteka a jeszcze bardziej ze osobiscie mi tego nei powiedział...
Coś mi sie tu bardzo nei podobało..ale nie bede sie zamartwiac..
Zajęcia na dzis skończylismy teraz jeszcze tylko kolacja bieganie i wielkie szykowanie sie na impreze..
Bardzo nudny był dla mnei ten dzień ale wydaje mi sie  ze nadrobie to na imprezie..
Musze przyznać ze bardzo podoba mi sie Zayn..zgrywa takiego BadBoy'a a mi wydaje sie byc naprawde wrażliwym..
Na bieganiu znów nei było chłopaków..chyba nei maja zbyt dobrej kondycjii..
Po bieganiu poszłam do Zayn'a

- Cześć słyszałam od Niall'a ze chcesz sie ze mna widzieć przed impreza..o co chodzi..?- spytałam

- Cześć, nic nei mówiłem Niallowi ze chce z toba pogadać..zaraz z nim pogadam..co tam u cb.?- powiedział widac ze był troche wkurozny..zastanawiało mnei jedno czemu Niall chciał żebym tu przyszła..

- A nic zaraz ide sie szykowac na ta impreze..idziecie tez..czy raczej sie zrywacie jak  z biegania..?- spytałam

- No cośty imprezy byśmy nie przegapili..to idz sie szykuj a ja pogonie chłopaków..- wydawło mi sie ze chce sie mnei pozbyc jak najszypciej zrezygnowana ruszyłam z strone domku..

***Oczami Zayn'a***

- NIALL HORAN..!! W TEJ CHWILI DO MNIE!!!- wydarłem sie najgłośniej jak tylko mogłem..

Blondasek posłusznie przyszedł..widac po nim było ze spodziewa sie ze dostanie odemnie ochrzan..

- Panie Horan co panu szczeliło do głowy zeby gadac z Emilly i jeszcze wkręcac ja że chce sie z nia zobaczyc i pogadac bo mam ważna sprawe..- wydarłem sie na niego..

- No ale Zayn ja chciałem tylko pomuc..widze ze ta dziewczyna ci sie podoba..a jak tobie sie ktos podoba to nie da sie z toba wytrzymac..juz ostatnio całyczas o niej gadałeś..- tak jakby sie zastanowic to prawda, podobała mi sie ale nie chce żeby oni sie wtrącali pozatym ja jej prawie nie znam..poznałem ja dwa dni temu..chce sie o neij wiecej dowiedziec..

- Ziemia do Zayn'a ..Hallo..?- mówił do mnie Niall machajac ręką przed twarzą..

- Co chcesz..zamysliłem sie troche..idź sie szykowac na impreze i nei wtracaj sie w neiswoje sprawy dobra..- poszłem do swojego pokoju nie czekajac na jego odpowiedz..

Otworzyłem moja szafę i zastanawiałem sie co na siebie założyć..
Chciałem jakos u niej zaplusować..przypomniałem sobie ze jak biegał ze mna i Liamem to mówiła ze jej ulubiony kolor to fiolet..
Moja szafa jakos była uboga w ten kolor..więc udałem sie do Liama..

- SIemka Li.. pożycz mi coś fioletowego..- zuciłem w jego strone..

- Ale co ja mam ci pożyczyć jakbyś nei zauważył u mnie w szafie nie ma Beysbolówek..- zamyslił sie troche, dobrze wiedziałem ze cos wykompinuje..

- No wiem ze takich rzeczy nei posiadasz...ale nie wiem moze jakaś koszula w krate..?- spytałem..

- No nie wierze ty chcesz załozyc koszule w krate i to jeszcze w dodatku fioletową..co sie stało..? - troche był zdziwiony...- Ej czy tu chodzi o dziewczyne..?- spytał

- Nie pytaj tylko dawaj ta koszule..- wkurzyłem sie na maxa

- No dobra dobra ale i tak mis ei wydaje ze chodzi o tą dziewczyne co z nami biegała..jak ona miała na imie..

- Emilly..- odpowiedziałem mu szorstko..- dasz mi ta koszule czy nie..?..- w tym momencie dostałem koszula w twarz.. wziołem ja i wyszedłem z pokoju aby juz Liam nie dręczył mnei pytaniami na które nie chciało mi sie odpowiadac..

*** Oczami Em ***

Zaczełam sie szykowac na impreze, totalnie nie wiedziałam co załozyc..

- Jess pomuż mi dobrac ciuchy..proszee...- zawołałam siostre...

- No juz ide..nie stroj sie tak..jemu spodobasz sie we wszystkim..- powiedziała z usmieszkiem

- No le o czym ty mówisz..? popsrostu pomuz mi dobrac ciuchy..- odparłam oburzona..

- No mówie o Zaynie, widze mała ze wpadł ci w oko...Moim zdaniem nie stroj sie zabardzo wkońcu to tylko dyskoteka..załóż te podarte szorty..do tego bluzka w centki i jakas kamizelka...i obowiąskowo ta nowa czapka bo wyglądasz w niej bombowo..nie waż sie zakładać żadnych butów na obcasie wkońcu idziemy sie tam bawić więc załóż poprostu trampki..a obcasy zostaw dla mnie - powiedziała żucajac we mnie ubraniami które wymieniła..

Posłusznie ubrałam to co mi dała..ona sama założyła szorty, kapelusz, białą koszulke, białe szpilki i czarno czara beysbolówke..
Ja postaiłam na białe trampki firmy Convers..
ubrałam chyba wszystkie bransoletki jakie miałam...umalowałam sie troche i byłam gotowa..
Za 5 min miałysmy wychodzić..wziełam telefon do kieszeni bo tylko tam go nosze..
Wyszłysmy z domku i poszłysmy na miejsce zbiórki..
Niektóre dziewczyny przesadziły..
W tłumie zauwazyłam taka jedna z czarnymi włosami miała na sobie czarny błyszczący stanik od stroju kąpielowego i do tego czarne cekinowe szorty..i czarne szpilki na platformie..
Ja to bym sie zabiła w takich butach,inna dziewczyna miała na sobie czarna sukienke ledwo zakrywała jej tyłek i do tego kilo tapety na twarzy..
Czekamiliśmy tylko jeszcze na chłopaków..
Gdy sie zjawili prawie ich nie poznałam..
Zayn był ubrany w koszule w krate i to jeszcze fioletową...gdy przeglądałam jego zdjecia w internecie nie zauwazyłam ani jednego gdzie miał cos fioletowego..
Liam  miał czarna koszulke w serek..
Louis standard bluzka w paski i czerwone spodnie..
Niall miał na sobie czarne spodnie a do tego niebieski sweterek na guziczki
Najbardziej zdziwił mnei widok Zayn'a.
POszlismy do jakiegoś klubu w Londynie..





 Dziewczyny w strojach w których były na imprezie..powyżej Jessica a niżej Emilly..

***
Przepraszam was za ten roździał
cos cuzje żemi nei wyszedł i wgl nei jestem z niego zadowolona
ale obecnie cierpie na chorobe która zwie sie brakiem weny
Dziś Niall i Lou byli na TT..
Jak ja chce ich w Polsce..
Komentujcie..
Niedługo kolejny roździał..
Postaram sie dodawać  codziennie ale nei wiem jak to będzie bo mam dużo nauki..
Pozdrowionka..;*

czwartek, 5 kwietnia 2012

Roździał 3..;*

- Ty juz nie masz dosyć..? cały dzień tylko ćwiczysz..?- powiedział Zayn

- A ty nie masz juz dosyc..? cały dzień dzis za mna chodzisz..? skad wiedziałes ze tu jestem..?

- Nie wiedziałem.. miałem posprawdzać kto jest na sali..

- Aha a co do twojego wczesniejszego pytania do moge cały dzień tańczyc..w siebie w domu tańczyłam około 5 godzin dziennie a w soboty i niedziele to juz całe dnie...

- Wytrzymała jesteś, nie to co ja..nie wiem jak dam jutro rade na zajeciach...nie umiem tańczyc za dobrze a musze sie nauczyc 


- Wiesz nie każdy umie tańczyc ale praktyka zawsze to polepsza..
Zatańcz mi cos..

- nie wiem czy to jest dobry pomysl..- Zayn troszke sie skrzywił jak mu to zaproponowałam...

- No proszee...- specjalnie przeciagnełam litery w tym wyrazie..

- No dobra..ale nie smiej sie..- podał mi płyte i kazał włączyc nr 7

- Dajesz..

Wcale nie tańczył aż tak źle..troche nie wczówał sie w rtym i w piosenke...
Zdziwiło mnie gdy zaczoł spiewac pod nosem kawałek piosenki..
Może to jego ulubiony fragment..


- No i co nei było aż tak źle...troche praktyki i będzie coraz lepiej...- powiedziałam z wielkim usmiechem..


- Tylko nie mam z kim tańczyc...nie ma kto mnei nauczyc...bo koledzy sa na wyższym poziomie..

- Jak chcesz to mozesz potańczyc ze mną...uczyłam w ośrodku z trudna młodzierza wiec raczej z toba  sobie roradze- powiedziałam smiejac sie odrobine...

- To co masz jeszcze chwilke..?

- Jasne mam z jakies pół godziny...jak chcesz..- powiedziałam.

- To co zaczynamy..?

- Jasne tylko wybierz jakąs piosenke a ja na szybko ułoże układ..

- Ok to może z tej płyty co ci dałem nr 7 pt. Everythin about you..?

- Nie ma sprawy..

Zaczeliśmy tańczyć, na szybko ułożyłam jakś prosty układ aby sobie z nim poradził, muszę powiedzieć że dobrze mu szło...wogóle nie narzekał..
PO 30 minutach poszłam do siebie a on wrócił do kolegów...

Ogarnęłam się i poszłam spać..
Rano obudził mnie budzik który wskazywał 5:00
Obudziłam siostrę która czuła się już lepiej niż wczoraj..i poszłyśmy biegać
Zmartwiło mnie ze na bieganiu nie było Zayn'a ani Liam'a.
Pobiegałyśmy trochę i poszłyśmy przygotować się do zajęć...
Wcześniej jeszcze zjadłyśmy śniadanie..na stołówce chłopaków też nie było...
Pierwsze miałyśmy zajęcia ze śpiewu...
Okazało sie ze spiew prowadzi Cher Lloyd w naszej grupie..ucieszyłam sie bo bardzo mi sie spodobał jej styl..
W połowie lekcji niestety Cher dostała telefon i musiała wyjsć za zastęplili ja jacys dwaj chłopcy...
Gdy tylko weszli do klasy były szepty i wszyscy sie na nich patrzyli..wreszcie zaczeli cos mówić;

- Cześć jestem Louis a to Harry...jesteśmy z zespołu One Direction i będziemy was uczyc na zmiane z naszą koleżanka Cher..Chcemy was poznać wiec kazdy z was zaraz wejdzie na podest przedstawi sie powie cos o sobie i zaspiewa jedna piosenke..- powiedział niezbyt wysoki chłopak

- Dobra to zapraszamy od pierwszej ławki pokoleji..- Powiedział zielonooki

Wszyscy pokoleji podchodzili...przeważnie dziewczyny bo w naszej grupie zbyt wielu chłopaków nie było..
Była juz 15 osoba i całyczas spiewali One Direction...Louisowi i Harremu sie to zabardzo nei podobało bo to były ich piosenki i chyba mieli juz dosć
Nadeszła moja kolej byłam 16
Postanowiłam zaśpiewać Skyscraper- Demi Lovato..
Wyszłam na scene powiedziałąm ze nazywam sie Emilly mam 16 lat i pochodze z Polski
Zaczełam spiewac...
Gdy skończyłam rozległy sie brava...
Chłopakop chyba sie podobało bo sie usmiechali...
PO mnei na scene wyszła Jessica zaśpiewała piosenke Honey- Sabotage wersja angielska
Reakcja była taka sama jak gdy ja skończyłam spiewac..
Gdy wszyscy spiewajaco sie przedstawili skończyły sie zajecia..
Wziełam moja torbe ze strojem na pozostałe zajęcia  bo wszystkie odbywały sie w centrum londynu..więc do domków wracałysmy tylko na posiłki i czas wolny..
Zajęcia mieliśmy w szkole która było do naszej dyspozycji w wakacje..
Następne były zajęcia taneczne..
Weszłam na sale i udałam sie z Jes do szatni..
Przebrałysmy sie i udałysmy na sale..
Wszystkie dziewczyny otoczyły sie w kółeczku..
POdeszłam do jednego z chłopaków z mojej grupy i spytałam czemu wszyscy sie tak zebrali w jednym miejscu..

- Wiesz zebrały się tam bo zobaczyły naszych instruktorów...kolejna dwójka z One Direction  mam nadzieje ze tańcza równie dobrze co spiewaja..- powiedział chłopak o blon włosach jak sie okazało ma na imie Josh

- Aha to trzeba tylko czekać aż zadzwoni dzwonek i one sei uspokoja..- powiedziałą Jess

- To ty nei jestescie fankami.,.?

- Tak szczerze to nigdy o nich nie słyszałysmy, moze czasem w radiu poleciała ich piosenka ale to tyle..nie interesowałysmy sie nimi..dzis dopiero poznałysmy imiona Louis'a i Harr'ego  bo uczą nas spiewu..odpowiedziałam

- Dobra juz powinien zadzwonic dzwonek..
 ****Dryyyyńń****

- No nareszcie zajecia sie rozpoczna...- odpowiedział troche zdenerwowany..

- Dobra spokój..odsuńcie sie.. zaczyanmy lekcje..- wydarł sei znajomy mi głos..

Gdy dziewczyny rozeszły sie zobaczyłam Liam'a i Zayn'a..
Nie mogłam uwierzyć..czyli to oni sa w tym zespole..a ja sobie normalnie z nim wczoraj rozmawiałam i uczyłam tańczyc mojego instruktora i gwiazde muzyki..no to ładnie..


- Dla tych któzy nei wiedzą jestem Zayn a to Liam bedziemy waszymi instruktorami an tych zajeciach..prosimy aby na nastepnych zajeciach dziewczyny zachowywały sei normalnei i traktowały nas jak zwykłych chłopaków którymi uwierzcie jestesmy....- powiedział Zayn

-...Poprostu dostalismy szanse i z neij skożystaliśmy ..każde z was moze znalesc sie za pare lat na naszym miejscu...- dokończył Liam

- Dobra zaczniemy od tego ze chcemy was poznać więc każde z was musi wyjsć na srodek i zatańczyc solówke to wybranej piosenki ale jedna zasada nie mozecie tańczyc do naszych piosenek..- powiedział Zayn a dziewczyny posmutniały..

Na srodek wyszła pierwsza osoba którą wskazali chłopcy i zaczeła tańczyc..Musze przyznać ze nasza grupa była na wysokim poziomie..
Po paru osobach Zayn zaczoł mówic..

- nie chce zeby było ze mam wybranke czy coś ale zapraszam teraz Emilly która wam pokaże układ który bardzo mnie zaskoczył...

- No idź on cie woła- powiedziała do ucha Jess

- Zatańcz ten układ co wczoraj przed południem dobra..?- spytał

- Dobra..nie wiem czym sie tak zachwycasz..ale zatańcze..- powiedziałam niechętnie

Muzyka rozbrzmiała i zatańczyłam układ połączony balat z BreakDancem..
Na końcu rozpędziłam sie i kiwnełam głowa do Jess da wystaiła ręce a ja odbiłam sie i zrobiłam salto..


- Widzicie o co mi chodzi.. ona połaczyła dwa zupełnie przeciwne style tańca w jedno..- powiedział..

- Dobra to teraz zalsza część tańczcie znów pokoleji zeby nei było anmieszania..- przerwał mu Liam

Wszyscy dokończyli tańczyć..chłopcy pokazali nam układ którego będziemy sie uczyc na zajeciach..
Gdyby pokazali mi go jeszcze z dwa razy to bym im cały zatańczyła bez pomyłek..
Zajecia sie skończyły..
Jess wyszła juz przebrana z szatni i powiedziała ze wychodzi przed budynek i czeka tam na mnie bo miałam porozmawiac jeszcze z Zayn'em
Podeszłam do niego juz przebrana..
Spytałam sie czy mozemy porozmawiac wiec odszedł na chwile od Liam'a a fanki skozystały i podeszły do neigo porozmawiać..

- Moge wiedzieć czemu nei powiedziałeś mi że jesteś instruktorem i grasz w zespole..wyszłam an idiotke ucząc tańca własnego instruktora..a to co dziś odstawiłes na zajeciach to co to miało byc..widziałeś wzrok reszty dziewczyn..?

- Nie mówiłem ci kim jestem bo jako prawie jedyna nei zuciłas sie na mnie z tekstem " zostaneisz moim mężem" chciałem zebym poznała prawdziwego mnie a nie Chłopaka z One direction..- odpowiedział mi

- No weź napewno nie jest tak źle, takie teksty..? a pozatym zadałam ci jeszcze jedno pytanie..

- Pomyślałem ze ten układ zainspiruje innych...a pozatym nei wyszłaś na idiotke a raczej ja na idiote..dlatego ze jestem w zespole, jestem instruktorem tańca a tańcze o wiele gozej od moich uczniów..powinnaś mnie zastępić- odpowiedział..

- Dobra ja już musze isć bo sisotra na mnie czeka..zobaczymy sei jutro na zajeciach albo dzis na biegach..- odpowiedziałam i wyszłam z sali..

Poszłam do Jess która dostała wiadomosć ze zajecia z instrumentami zostaja odwołane i mamy wiecej czasu wolnego a obiad mozemy zjęsć na miescie..
Była dopiero 13:30 a na miejscu miałyśmy byc przed 18 miałysmy dużo czasu więc poszłysmy najpierw do kawiarni po kawe a puźniej pozwiedzac troche Londyn i porobic zdjecia bo nei wiadomo kiedy bedziemy miały troche wolnego..
Na moim I phonie miałam dużo nieodebranych wiadomosci od mojej kolezanki z Polski Żanety...
weszłam w pierwsza lepszą wiadomość i zobacyzłam..

" Cześć Em nie chce ci przeszkadzać bo wiem ze masz zajęcia i wgl chciałam ci tylko powiedzieć zebyś weszła an twitter'a...bardzo ci zazdroszcze że poznałas chłopaków..mogłabyś podać im mojego  Twitter'a proszeee...dobra kończe trzyamj sie tma i odezwij niedługo.. "

Weszłam na Twittera i byłam w szoku miałam 3.000 obserwujacych
a gdy wyjeżdzałam z domu miałam zaledwie 500...
Domysliłam sie skad tyle sie uzbierało i weszłam w obserwujących...
Zobacyzłam tam chłopaków z 1d wiedziałąm ze to oni sa przyczyna tylu obserwujacych...
wyłaczyłam telefon bo nei chciało mi sie cyztać wiadomosci
Powiedziałam o tym Juss i poszłysmy dalej tak zleciał nam dzień...
Jess czekajaca na Emilly podczas gdy em gadała z Zaynem 

 Emilly przed bieganiem

Jessica na zajeciach z tańca...


Emilly gdy prezentowała swoja pisoenke za zajeciach ze spiewu..



***
Mam nadzieje ze roździał sie wam podoba..
Zapraszam do komentowania..Chce wiedzieć czy wam sie podoba...piszcie czy chcecie abym wstawiała obrazki i zdjecia..z czasem bede tez dawać zestawy z ubraniami..

Roździał 2..;*

*** Oczami Jess ***


Rano obudził mnie budzik..zwlekłam sie z łóżka podpiełam moją MP4 aby sie naładowała i poszłam obudzic siostre...
Obydwie wyspane i spakowane zeszłysmy na dół aby zjęsć śniadanie..za jakies 30 minut miałysmy jechac na lotnisko..
Sprawdziłysmy czy wszystko mamy, pozegnałyśmy sie z wszystkimi i ruszyłyśmy na lotnisko..
W samolocie czas mijał nawet szybko..obydwie pusciłyśmy muzyke 
Wsłuchujac sie w muzyka zastanawiałam sie czy dobze zrobiłam ze zgodziłam sie na ten wyjazd..
Ostatnie miesiace były dla mnie naprawde trudne..to jest wielka szansa nie chciałam jej zmarnowac
Postanowiłam wiecej o tym nie myslec..
Lot minoł..czekamy teraz an walizki i odprawe puźniej juz tylko do Taxi i na nasz wymarzony obóz..
Samochodem dojechałysmy pod wyznaczony adres..
Widok był cudowny..jeziorko, parenascie drewnianych domków i 3 duze budynki..
Odrazu ruszyłysmy do budynku gdzie wszyscy sie udawali..
Tym budynkiem okazało sie pomieszczenie z krzesłami i wielka sceną..
wszyscy zostawili waliski na świetlicy i udali sie do sali..
Na scene wyszedł dyrektor akademi..i zaczoł mówic..

- Witam wszystkich na letniej akademi..
Jak co roku mam dla was wielka niespodzianke.. rok temu zajecia prowadziła Taylor Swift oraz tancerze z YCD..
W tym roku instruktorów zastępią..Alexiss Jordan..Cher Lloyd.. i chyba najważniejszy zespół którego oczekujecie...Po wielu propozycjach nadesłanych z waszej strony stwierdzilismy ze do grona instruktorów dołączy zespół One Direction..
Proszimy jednak aby traktowano ich jako normalnych instruktorów..
Teraz zapraszam po odbiór kluczy do domków...
Osoby ze stypendium proszone są do mojego gabinetu..

Odebrałyśmy klucz miałysmy domek nr 8
Był to domek dwuosobuwy..ale nei był taki mały..
zostawiłyśmy tam nasze bagaże i poszłyśmy do kierownika..

- Jassica i Emilly Gumik proszone do gabinetu- powiedziała sekretarka..
Weszłyśmy do pokoju i usiadłysmy na krzesłach..

Kierownik zaczoł nas chwalić ze z naszych nagrań wynika że mamy doskonałe umiejętności ..
Okazało sie też ze wiedział o naszym osrodku za co też dostałyśmy pochwałe
Na koniec powiedział tylko ze dostałysmy stypendium bo mamy ogromny potencjał i wysoki umiejętnosci..
I zebyśmy tego nie zmarnowały..
Udałysmy sie do swojego domku..nie znałyśmy jeszcze sasiadów..
PO jakieś godzinie ktos zapukał..To była sekretarka wręczyła nam harmonogram zajęć i regulamin obozu..
Harmonogram na jutro wygladał  tak..

6:00- Bieganie
8:00- czas wolny
9:15 - śniadanie
10:00- zajęcia ze spiewu
12:00 przerwa
12:30 - zajęcia taneczne
13:30- czas wolny
14:30- obiad
15:30 zajecia z instrumentami..
18:00 kolacja
19:00 Biegi
20:30 czas wolny..
23:30- cisza nocna

Musze powiedziec ze plan nie jest taki zły, do wczesnego wstawania jestem przyzwyczajona wiec nei będzie z tym u mnie problemów..W domu codziennie z Em biegam dwa razy po 2 godizny więc zmeczona nei bede..wydaje mi sie ze jutro mamy troszke luxny plan dlatego ze to pierwszy dzień..ale nawet jak plan sie zmieni to nie bede mieć problemu..mój dzień w Polsce wygladał tak..
Rano wstawałam i biegałam..puźniej do szkoły..po szkole na zajecia po zajeciach znów biegi, odrabianie lekcji, próby i treningi taneczne, wyjscie z przyajciółmi i koniec dnia..
Można powiedzieć ze w domu miałam bardziej wyczerpujace dni..

Dzis dali nam dzień wolny na zapoznanie sie i rozpakowanie..
Do naszej dyspozycji były tez sale taneczne.
Razem z Em zdecydowałyśmy troche poćwiczyc...
Każda z nas zapisała sie na inną sale aby poćwiczyć osobno..
Sale miałysmy na 15 dlatego ze dopiero wtedy byla jakaś wolna..
Zostały nam dwie godziny..postanowiłyśmy pobiegać..
Puźniej doprowadziłyśmy sie do pozątku i poszłysmy na trening..
Tańczyłam wszystkie najlepsze układy ajkie znałam oraz solówki z różnych stylów..



*** Oczami Emilly ***

Weszłam na sale, przebrałam sie i postanowiłam potańczyc, zaczełam od mojego ulubionego stylu HipHop
puxniej przeszłam do innych..
Postanowiłam ćwiczyc z jakieś 2 godziny..
Tańczyłam troche akurat kończyłam mój najnowszy układ czyli połaczenie dwóch zupełnie innych stylów Baletu i BreakDance..
Gdy piosenka ucichła, z końca sali usłyszałam oklaski..
Stał tam jakiś chłopak i zachwycał sie moim układem..

- Wow niesamowita technika i precyzja, nigdy nei wpadłbym na do ze mozna połaczyc te dwa style tańca w jedno a tobie wyszło to perfekcyjnie..gdzie nauczyłas sie tak tańczyc..?

- Sama nie wiem tańcze odkąd pamietam..ta pasja zaraziłam sei od sióstr..puxniej chodziłam przez dwa lata na zajecia taneczne..a teraz ucze w osrodku dla trudnej młodziezy..Tak wgl to Jestem Emilly

- Sorry że sie nei przedstawiłem jestem Zayn..Nie chciałem ci przeszkadzac ale mam pytanie za ile bedzie wolna sala..?

- Sory nei wiedziałam ze to juz ta godzina jakos taniec mnie pochłonoł..ide po rzeczy i przenosze sie na sale do siostry więc mozecie juz wchodzic..

- Okej dzięki i naprawde masz wspaniałą technika tańca..Jestes instruktorką czy coś..?

- Nie, przyjechałam tutaj razem z siostra

- Dobra to ja ide po kolegów..miło było cie poznać
- Ciebie tez ..- poszłam po rzeczy do szatni..


Napisałam szybko sms'a do Jess że ide do niej i poćwiczymy razem przez godzine bo sie zgapiłam i zapisałam sie na moja sale tylko na godzine..
Wyszłam z sali mijając Zayn'a i jakis czterech chłopaków..
Poszłam do Jess tam razem przećwiczyłysmy wszystkie układy, nei wiem jakim sposobem je pamietam bo neiktóre sa sprzed dwóch lat..
Po treningu postanowiłysmy se rozpakowac i pobiegać..
Rozpakowałam swoje rzeczy i poszłam do Jess jednak ta oznajmiła mi ze źle sie czuje i dzis musze pobiegac sama..Przeprałam sie, wziełam Mp3 i wyszłam z domku..
Z sąsiedniego domku wyłoniły sie dwie postacie..było ciemno więc nie widziałam kto to jest..
Gdy podeszłam blizej zobaczyłam Zayn'a z jakims chłopakiem..

-Cześć-żuciałm w ich strone..
- Hej Emilly..idziesz biegac..?
- Jasne, codziennie biegam dwa albo trzy razy..dzis niestety musze sama bo siostra sie źle poczuła..normalnei to zawsze biegam z nia..
- Aha to Jest Liam mój kumel..Liam to jest Emilly dziewczyna która dzis poznałem..
- Cześc miło mi..- powiedział chłopak i uscisnoł mi ręke..
- Emilly jak chcesz to mozesz biegac z nami jest juz ciemno więc nei powinnas isc sama...
- No dobra pobiegam z wami... znacie moze okolice..?

Obydwaj pokiwali przeczaco głowami..
Biegalismy już 30 min, znów zwolniliśmy, myslałam ze bardziej sei juz nei dało..zatrzymałam sie i postanowiłam porozmawiać z chłopakami co jest przyczyna tak wolnego biegu a raczej teraz juz spaceru..

- Czemu znów zawalniamy? Biegamy dopiero 30 min nie mówcie ze juz macie dosc..?
- No costy nei mamy dośc..- obużył sie Zayn
- Biegamy tak wolno bo myśleliśmy ze juz sie zmęczyłaś..
- Ja w przeciwieństwie do was nie jestem słabeuszem..

To ich troche zmotywowało i pobiegalismy jeszcze troche..
puxneij rozeszlismy sie i poszłam sie ogarnac do siebie..
Zajżałam do Jess ale ona spała..
Ja nie byłam jeszcze zmeczona więc poszłam na sale jeszcze troche poćwiczyc..
Po jakis 2 godiznach do sali wszedł Zayn..
On mnie śledzi albo cos..




                            Emilly

 Dziewczyny podczas treningów z tańca..

Jassica 


*** 
Mam nadzieje ze rożdział sie podoba..następny dodam wkrótce..
Prosze o komentowanie..
Przy następnych postach będzie więcej zdjeć..
Komentujcie...;*

Roździał 1...;*

*** Oczami Emilly ***


Wyjazd zbliżał sie coraz szybciej...
Juz tylko dwa dni dzieliły nas od Londynu...
W nocy obie nie mogłysmy spać...
Rano gdy tata wychodził do pracy, gdzies około 5:30 ponieważ jest prawnikiem...
Zawołał nas i wręczył nam dwie karty bankowe...
Powiedział ze to prezent od jego firmy i mamy iśc na zakupy..
Na jednej karcie miałyśmy pieniadze przeznaczone na zakupy tutaj a na drugiej pieniądze na wydatki w Londynie..
Na karcie z  pieniędzmi na dizsiejsze zakupy miałysmy 40 000 zł
Tata kazał kupić nam telefony i tablety...
Skakałyśmy z radosci..zawsze byłyśmy rozpieszczane przez rodziców ale nigdy az tak..
Tata załatwił nam kierowce na cały dzień...
Ubrałyśmy sie i wyszykowałyśmy...
Nasz wielkie zakupy oznaczały przepakowanie całych walizek co nei zabardzo nas ucieszyło..
Postanowiłyśmy kupic troche dziewczencych ubrań..
Kupiłyśmy pare sukienek...butów na obcasie..żakietów...
Ale i tak przeważały trampki..adidasy..dresy..bluzy...topy..
Taki juz nasz styl nie zabardzo nei lubiałysmy eleganckich stroi
często byłysmy jednak zmuszane aby je nosić, czesto chodizłysmy na bankiety i wystawne przyjęcia..
Zczasem stawało sie to nieprzyjemne...ale mówi sie trudno..
Jednak pieniadze naszych rodziców nei zmieniły naszego życia..
POstanowiłysmy pomagac innym...gdy jednak zlikwidowano ośrodek bo nei było pieniedzy na utrzymanie..
Rodzice kupili nam budynek i przenieslismy tak cały osrodek..wszyscy bardzo sei ucieszyli..
Wiedzieli ze tam są bezpieczni, nic nie moze sie im stac..
W szkole zawsze byłysmy postrzegane jako 3 utalentowane siostry...




Już skończyłyśmy zakupy, teraz wracamy do domu bo za godzine mamy byc na zajeciach...
to juz ostatnie zajecia przed naszym wyjazdem...pużneij zastąpia nas inne instruktorki..
Szkdoa ze musimy wyjechać i zostawic tu wszystkich na ten miesiac
ale to dla nas jest szansa wiec musimy skozystac..
Z rozmyśleń wyrwała mnie Jes króta powiedziała ze auto na nas czeka i musizmy juz jechać
Gdy wsiadłysmy zaczeła sei wielka rozmowa..

- Jak myslisz poradzimy sobie tam..?- spytała mnei siostra...

- Zawsze sobie radziłyśmy to i tym razem damy rade..może byc naprawde trudno bo to jedna z najlepszych akademi, ale wiesz trzeba zaryzykowac..musimy  jakos wytrwac..zajecia taneczne, z gitarą i ze spiewu..


- Słyszałam ze co roku uczy tam jakiś sławny instruktor..w tamtym roku jak sie nei myle była Taylor Swift..
ciakwe kto będzie teraz..

- Może to tylko plotki..a jesli ktos będzie to fajnie bo przynajmniej będzie ans uczyc ktos z doswiatczeniem..

- Ale dzis zaszalałyśmy...i co kupiłaś tego I phona..?

- no jasne że kupiłam i jeszcze do tego wymienne obudowy zeby nam sie nei pomyliły bo mamy takie same..wziełam też aparat- lustrzanke aby porobic mnustwo zdjeć..

- To dobrze ja wziełam tableta..bo laptopa mamy w domu..kupiłam dwie pary słuchawek takie zarabiste sa ..i w dodatku wziełam w twoim koloże czyli niebieskie..

- Dzięki..aha i mamy juz wszystko..

- Wiesz szkoda mi troche zostawiać ten ośrodek wiem ze zaniedługo wrócimy ale naprawde tak niefajnie..zostawiłyśmy to wszystko na pare miesiecy puxniej wróciłyśmy na troche a teraz znów ich zostawiamy..

- Wiesz ze sa też inne instruktorki..dadza sobie rade bez nas wkońcu wyjeżdzamy tylko na miesiąc..

- To co idziemy sei przebrać i jedziemy na zajecia..?

- NO dobra to jedziemy.. puxneij jak wrócimy to musimy sie przepakowac..a co zakłądasz dzis na trening..

- Wiesz myslałam ze załoze taki strój jak zawsze jakies dresy i top no i trampki..

- Ja tak samo..to choc idziemy sie przebrac..

Przebrałysmy sie i poszłysmy na zajecia które trwały ze dwie godziny puźniej okazało sie ze zrobili dla nas przyjęcie pożegnalne..zyczyli nam samych sukcesów i wszystkiego co najlepsze..
Zmeczone wróciłyśmy do domu...
JUż jutro ważny wyjazd..rano musimy wcześnie wstac..

***
Komentujcie prosze..
Sorki za ortografie..
Mam nadzieje ze sie podoba
Niedługo następny